Jestem

Бесплатный фрагмент - Jestem

Miłość bez warunków

Объем: 103 бумажных стр.

Формат: epub, fb2, pdfRead, mobi

Подробнее

Bez miłości do siebie

nie mamy wielu perspektyw

na życie w pełni.


Benkowi Wyględacz

oraz pamięci życia Bożeny Cierpioł

— Monika. Gajos

Poszczególne wiersze są dedykowane wspaniałym ludziom, którzy stali się dla mnie inspiracją.

Dziękuję, że ubogacacie moje życie.

Dom wytchnienia

     w ciszy ukryte są słowa
w ciszy ukrywam swój ból
co dzień zastygam od nowa
co dzień odradzam się znów

zwykle zdarzenia wyklęte
z siłą wpadają w mój czas
 przez drzwi te nie domknięte
sama zapuszczam się w las

drogę powrotną odnajdę
zawsze gdy szukam nadziei
wracam do domu wytchnienia
wierząc że wszystko się zmieni

zmieniam to życie w swój czas
pędząc gdzieś między chwilami
które najwyższym są dobrem
nie tylko między wierszami

jestem bo jesteś — oddycham
w Tobie swe czuję wytchnienie
będę tu zawsze swym sensem
licząc że w Tobie się zmienię

Zastyga czas

nie mocy krzyk

i wrażeń czas

utkwione w myślach

wytchnienie


radosny śmiech

i chłodu kres

dotyku moc

 ma znaczenie


na szczycie rytm

i złudzeń tych

upadły gdzieś

argumenty


ufności moc

dodaje sił

i czasem nie trzeba

zachęty


mym krzykiem bądź

i wiatrem który

porywa mnie

bez naporu


momentem tym

gdzie sens zanika

znaczeniem

w chwili wyboru


zastyga czas


Dla Benka

Po drugiej stronie

otwartych myśli

przestrzeń nie pełna

przelotna to

tajemnica


radości chwil

i czasem niepewność

umiaru brak

mnie zachwyca


brak sensu gdy

zastyga czas

i złudzeń tych

pełnych treści


cokolwiek wiem

nie ważne jest

ten moment nicości

nie mieści


dotykiem jesteś

i wiatrem który

unosi mnie

za horyzont


natchnieniem życia

co budzi moc

i zmianą co zmienia

mój front

Dla Benka

Istnienie

29 maj 2018 rok

pozwól mi dotknąć swego oblicza

odetchnąć pozwól na chwilę

wyprzyj się siebie w momentach życia

gdy Twe granice przechyle


pozwól mi poczuć że w Tobie prawda

jest nieuchwytną potęgą

nie szukaj w sobie win ni przypadku

jesteś kompletny na pewno


zachwytem czasem bądź niepojętym

ulgą w tym biegu przetrwania

życiem w swym życiu tam gdzie wątpliwość

mocno się sobą zasłania


istnieniem jesteś które przenika

w sobie te wszystkie rozdziały

nadziei chwilą gdy czas niepewny

w nadziei życiem wspaniałym

Dla Benka

Błękitny motyl

Karolinie Krzywkowskiej

błękitny motyl

usiadł na mej drodze

skrzydła rozłożył

dotknął przeniesienia


odkrył że dusza

czasem cierpi srodze

a przeszłość nie jest

tak bardzo bez znaczenia


swą delikatność

ukazał i siłę

zachwycił sercem

skrzydłem dał wytchnienie


radość przypomniał

gdzieś schowaną w ciszy

wspomnień mej duszy

miłych ukojenie

Chwila

Sobie

zazdrosna chwila

przysiadła ukradkiem

w kącie gdzieś z boku cupnęłą


przez myśl przejść chciała

lecz gdzieś tam po drodze

w lęku panicznym utknęła


moment stracony

lecz przyjść do znaczenia

chwila ta trwała w bezruchu


spokój zawitał

tak od niechcenia

i szeptać zaczął przy uchu


człowieku drogi

pozostań proszę

przy tym co kochasz i czujesz


patrzeć jest ciężko

gdy niosą Cię nogi

w miejsca gdzie moc swą marnujesz


potrzeba rzekła;

chcę żyć w zgodzie z sobą

ot cała to tajemnica


w siebie się wsłuchaj;

w ten rzekła chwila

niech życie życiem zachwyca

W przestrzeni życia

jest takie miejsce na ziemi

gdzie tylko cisza i słowa

zanurzam się w tej przestrzeni

wypełniam sobą od nowa


jestem na brzegu wytchnienia

gdzie tkwi tych chwil tajemnica

ufam że wszystko pozmieniam

życie wciąż mnie zachwyca


jestem nadzieja po trosze

litości mej odrzuceniem

czasem upływającym

trudami życia zmęczeniem


uśmiechem losu zwyczajnym

wrażeniem tego co chwilą

bytem wciąż żywym i trwałym

miłością i wielką siłą

Iskra życia — Dusza

/Płone, 14.10.17/

gdziekolwiek pójdę

wezmę Cię ze sobą

gdziekolwiek jesteś

jestem zawsze z Tobą


gdy słyszysz ciszę

wyrażam się sercem

gdy siebie nie chcesz

cierpię co raz więcej


nie byle który

w otchłani zamknięty

głosem wzywany

tylko dla zachęty


wybaczyć łaska

spływa w Twe oblicze

wybaczam sobie

by poczuć swoje życie


duszą swą jestem

życiem niepojętym

nadziei iskrą

i światłem wyklętym


wypełniam blaskiem

i Bogiem wnętrze swoje

bo wszakże dla mnie

bije serce moje

Dziecko we mnie

spokój jest we mnie

ukołyszę moje dziecko

utulę i położę

je do snu


miłością obdaruję

by poczuło się bezpieczne

za rękę trzymam je

jesteś tu


zabieram Cię ze sobą

byś nie czuło się samotne

towarzyszem Twoim  jestem

w każdy czas


dostrzegam Cię w sobie

zachwytem  jesteś moim

promykiem którym

mój budzisz blask

Jestem

Kocham swoje roztargnienie i niepokój.

Wszystko co we mnie krzyczy i swoją ciszę.


Kocham w sobie bezradność i wielką siłę.

Momenty zwątpienia w których odradzam się na nowo.


Kocham w sobie swój lęk i swoją odwagę.

Życie i śmierć.


Kocham w sobie nadzieję i czasem totalny jej brak.


Jestem zlepkiem przeciwności tworzących moją pełnię

w tych dwóch biegunach szukam równowagi.


Wewnętrzne rozdarcie i wewnętrzny spokój żyją we mnie.


Taka ta moja miłość do siebie w której wzrastam

 i czasem się gubię.


Tak czuję życie.

Życie

życie jest muzyką

kiedy czuje się je w sobie

jest głębokim oddechem

wiary w siebie

i wszechogarniająca miłością


biciem serca

i wewnętrznym rytmem

według którego zaczynasz żyć

jest spokojem


życie to medytacja

a medytacja to życie

TU i TERAZ

życie to TY i wszystko co w TOBIE

Droga ślepca — Serce

29 październik 2017 rok

w zaklętej krainie

w mroku i ciemności

szum wiatru przebywa

i z duszą się gości


w zaklętej krainie

gdzie bije Twe serce

blask słońca przebywa

i chce co raz więcej


gdzie ślepcze wędrujesz

tam kroki Twe słychać

Stróż Anioł za Tobą

byś mogła oddychać


i w Tobie radośnie

Twe życie oddechem

Twe światło wewnętrzne

jest Bogiem i echem


w zaklętej krainie

duszę swoją witam

jej w drodze zaufam

ją o drogę pytam


gdzie ślepcze wędrujesz

prowadzi Cię serce

jest życiem i światłem

i czego chcieć więcej

Światło

wśród krzyku Chwili

i zachwytu Mocy

Niepokój zajrzał w me progi


przede mną siada

zagląda w me oczy

zastyga zdziwiony niebogi


tak pusto tutaj

i cicho w komnatach

ni krzyku ni bezradności


spokojne dziecko

uśmiechem zachwyca

przytula gościa z przeszłości


we wnętrzu Światło

Бесплатный фрагмент закончился.

Купите книгу, чтобы продолжить чтение.