Naukowcy odkryli, kiedy mężczyzna zaczął używać ubrań
W jaskini na atlantyckim wybrzeżu Maroka archeolodzy odkryli ponad 60 narzędzi kostnych, których starożytni ludzie używali do produkcji odzieży ze skóry i futra. Wiek znalezisk wynosi 90—120 tysięcy lat. Jest to najstarszy do tej pory dowód produkcji odzieży przez przedstawicieli Homo sapiens. Wyniki badania zostały opublikowane w czasopiśmie iScience.
Rozpoczęcie używania odzieży jest ważnym kamieniem milowym w historii ludzkości. Jej pojawienie się nie tylko oznacza wzrost człowieka o kolejny krok w ewolucji kulturowej i poznawczej, ale ta innowacja dała ludziom możliwość osiedlenia się poza Afryką, w chłodniejsze i bardziej niekorzystne klimatycznie regiony.
Archeolodzy i antropolodzy zgadzają się, że Homo sapiens zaczęli używać odzieży w późnym pliocenie, ale do tej pory nie mogli powiedzieć dokładniej: skóra, futra i inne materiały organiczne użyte do produkcji są słabo zachowane w kronice archeologicznej. Dlatego naukowcy nieustannie próbują znaleźć pośrednie dowody na pojawienie się technologii produkcji odzieży u starożytnych ludzi — wyspecjalizowanych narzędzi do produkcji skór.
Naukowcy badający stanowisko starożytnego człowieka w jaskini Contrebandje w Maroku znaleźli tu około 12 tysięcy fragmentów kości zwierzęcych, z których co najmniej 60 zostało zidentyfikowanych przez naukowców jako narzędzia do skórowania i skórowania. Znalezione narzędzia kostne mają pewien regularny kształt, są wypolerowane i wygładzone, co świadczy o długotrwałym użytkowaniu.
W pobliżu narzędzi kostnych znaleziono kości małych zwierząt futerkowych — lisów piaskowych, szakali złotych i dzikich kotów-ze śladami wskazującymi, że zwierzęta były cięte w celu ich oskórowania. Kości innych gatunków zwierząt należących do bydła Znalezione w jaskini mają inny rodzaj oznaczeń wskazujących, że zostały przetworzone na mięso.
«Połączenie kości drapieżników ze śladami skórowania i narzędziami kostnymi, które prawdopodobnie były również używane do obróbki futra, daje bardzo przekonujące poszlaki na produkcję najwcześniejszej odzieży w zapisie archeologicznym» — czytamy w komunikacie prasowym wydawcy, słowa pierwszej autorki artykułu Emily Hallett z Niemieckiego Instytutu historii ludzkości Maxa Plancka. «Ale biorąc pod uwagę poziom specjalizacji, narzędzia te są prawdopodobnie częścią wcześniejszej tradycji, której przykładów jeszcze nie znaleziono».
Eksperci porównali narzędzia z jaskini Contrebandje z opisami narzędzi do obróbki skóry z innych badań i stwierdzili, że mają ten sam kształt i te same oznaczenia. Najstarsze znalezisko ma 120 tysięcy lat. Jest to najwcześniejszy jak dotąd dowód na powstanie kultury produkcji odzieży i specjalistycznych narzędzi do jej wytwarzania.
Ogólnie rzecz biorąc, zdaniem naukowców znaleziska z jaskini przemytniczej podkreślają występowanie w późnym plejstocenie w Afryce złożonej Kultury, polegającej na wykorzystaniu wiele różnorodnych materiałów do produkcji specjalistycznych narzędzi.
«Narzędzia kostne z jaskini Contrebandier pokazują, że około 120 tysięcy lat temu Homo sapiens zaczął intensywnie wykorzystywać kości do wytwarzania specjalistycznych narzędzi w określonych zadaniach, w tym w obróbce skóry i futra. Ta cecha wydaje się być podstawowa dla naszego gatunku, a nie pojawiła się po ekspansji w Eurazji» — podsumowuje Hallett.
Czytaj więcej: https://ria.ru/20210916/odezhda-1750382673.html
Komentarze naukowe podano w nawiasach.
Biblia (Genesis): wzmianka o ubraniu
Rozdział 2: 25 i obaj byli nagi, Adam i jego żona, i nie wstydzili się. (Wstyd w rozwoju ludzkiej tożsamości pojawia się później. Przepaski biodrowe — z punktu widzenia postaci religijnych utrata niewinności pociągała za sobą poczucie wstydu, a ludzie zaczęli zakrywać narządy płciowe przepaskami biodrowymi (opaskami), chrześcijanie zakrywali narządy płciowe na rzeźbach i obrazach liśćmi figowymi (stąd Pokaż fig — kpić z chrześcijańskiej skromności). Człowiek jest jedynym zwierzęciem, które celowo zakrywa swoje ciało obcymi materiałami z powodów, które nazywamy «wstydem», używając"pasa wstydu». Inne zwierzęta mogą pokrywać się brudem, aby ochłodzić ciało, lub mogą używać niezajętej skorupy jako schronienia, ale o ile możemy powiedzieć, tylko ludzie mają wstyd. A. Asimov uważał, że na początku potrzebne były pewne osłony, aby chronić najbardziej wrażliwe miejsca-na przykład narządy płciowe — przed kontaktem ze środowiskiem zewnętrznym. (Kiedy osoba wspięła się na tylne kończyny, narządy płciowe były bardziej otwarte niż wcześniej.). Gdy ludzie migrowali do chłodniejszych obszarów, ubrania stawały się coraz cięższe i mocniej przylegały do ciała: człowiek potrzebował sztucznego ciepła. Motyw wstydu (lub — w niektórych przypadkach-bezwstydności: w końcu czasami ubrania były używane do podkreślenia miejsc erotycznych) pojawił się, najwyraźniej, jako efekt uboczny tej utylitarnej potrzeby ubioru. Z drugiej strony do dziś istnieją prymitywne kultury, dla których nagość nie jest uważana za haniebną; są też ludy rozwinięte o podobnych poglądach-np.. Japończycy; wreszcie można przypomnieć sobie kolonie i plaże nudystów (z łaciny nudo — obnażać, robić nago, odkrywać, odkrywać). Przepaska biodrowa była używana przez ludzi, aby zapobiec upadkowi kału lub rozlaniu moczu podczas polowania i ogólnie, ponieważ ślady odchodów człowieka mogły być śledzone przez wroga lub drapieżne zwierzę. Poprzez krew (używając kolczastych włóczni, które powodują obfitość krwi), ślady, odchody, starożytni ludzie i obecni myśliwi, a także zwierzęta zapachowe, polują na zdobycz. Również przepaski biodrowe były używane do podtrzymywania genitaliów, a następnie Gorsety i staniki do podtrzymywania kobiecych piersi.)
Rozdział 3: 21 I uczynił Pan Bóg Adamowi i żonie jego szaty skórzane i ubrał je. (Po raz kolejny udowadnia, że Pan Bóg jest człowiekiem, a raczej krawcami, którzy odświeżają zwierzęta i używają skór zwierzęcych do ubrań. oznacza to, że rozwija się hodowla bydła.)
Rozdział 9: 20 Noe zaczął uprawiać ziemię i zasadził winnicę; (zajęcie Noego przez rolnictwo, a zwłaszcza uprawę winorośli).
21 i wypił Wino, i był pijany, i leżał nago w swoim namiocie. (Opis pijaństwa Noego, ubrania do tego czasu były nie tylko przedmiotem ukrywania się przed zimnem, ale także przedmiotem wstydu).
22 i ujrzał Cham, ojciec Kanaanu, nagość ojca swego, a wychodząc powiedział dwóm braciom swoim. (Tutaj dowodzi się, że ubrania stały się wówczas przedmiotem wstydu, konieczne stało się ukrywanie nagości za pomocą ubrań).
23 A tedy i Jafet wzięli szatę i położyli ją na ramionach swoich, poszli tyłem i zakryli nagość ojca swego; twarze ich były odwrócone, a nie widzieli nagości ojca swego. (Po raz kolejny udowodniono, że nie można było zobaczyć nagości rodziców dla dzieci).
24 Noe przespał się z wina swego i dowiedział się, co uczynił nad nim mniejszy syn jego, (działania Noego wobec mniejszego syna, a przecież wobec młodszych synów w starożytności obowiązywała reguła minorata, to znaczy, że cały majątek przypadł mu).
25 I rzekł: przeklęty Kanaan; sługa sług będzie u braci swoich. (Jednak Klątwa wcale nie jest Cham, ale jego syn, czyli wnuk Noego Kanaan! Kanaan jest przodkiem kanaanitów i pisarze biblijni, którzy relacjonowali te wydarzenia już w późniejszych czasach, musieli usprawiedliwić zniewolenie Kanaanu przez Izraelitów).
26 Potem rzekł: Błogosławiony jest Pan, Bóg Simów; Kanaan zaś będzie Jego sługą; (szym miał swego Boga, najprawdopodobniej Boga plemienia Sima, wtedy był politeizm, Kanaan zaś został ogłoszony niewolnikiem Simu. Tutaj znowu usprawiedliwia się podbój Kanaanu przez Izraelitów).
Rozdział 20: 16 I rzekł do Sary: Oto dałem bratu twemu tysiąc srebrnych [syklów]; oto jest dla Ciebie okrycie oczu przed wszystkimi, którzy są z Tobą, i przed wszystkimi jesteś usprawiedliwiona. (Narzuta do ukrywania oczu. Chusty u kobiet-u wszystkich narodów w różnym czasie obserwuje się zamknięcie twarzy, ciała. Np., Burka-od Arab. farajiyya-górna luźna odzież, welon-z sanskr. Pata-tkanina, lekka Kobieca narzuta na głowę, obecnie nakrycie głowy dla nowożeńców. Twarz w starożytności była uważana za siedzibę duszy, w której znajdowały się najważniejsze cechy kobiety, więc były one ukryte nawet dokładniej niż reszta ciała. W dzisiejszych czasach mieszkaniec Arabii Saudyjskiej, po 30 latach życia z mężem, złożył wniosek o rozwód po tym, jak ciekawy małżonek po raz pierwszy spojrzał na jej twarz, zdejmując zasłonę, tym samym naruszył prawo rodzinnego miasta żony, które zabrania pokazywania twarzy nawet małżonkowi).
Rozdział 24: 53 i niewolnik wyjął srebrne rzeczy i złote rzeczy i szaty, i dał Rebece; także i bratu jej i matce jej dał bogate dary. (Obdarowanie).
Rozdział 27: 15 i Rebeka wzięła bogatą szatę najstarszego syna swego Ezawa, który był w jej domu, i ubrała młodszego syna swego Jakuba; (Kamuflaż). 16 a ręce jego i gładką szyję jego pokryła skóra koźląt; (Kamuflaż). 27 podszedł i pocałował go. I poczuł zapach z jego szaty, pobłogosławił go i rzekł: Oto zapach z mojego syna, jak zapach z pola, które Bóg pobłogosławił. 28 niech Bóg da Ci z rosy niebieskiej i z Tuka ziemi, i mnóstwo chleba i wina; (błogosławieństwo przez oszustwo!).
Rozdział 28: 20 i Jakub złożył przysięgę, mówiąc: jeśli Bóg będzie ze mną i zachowa mnie na drodze, do której idę, i da mi chleb do jedzenia i ubrania, aby się ubrać, (ślub jest umową z kapłanem).
Rozdział 35: 2 I rzekł Jakub do swego domu i do wszystkich, którzy byli z nim: porzućcie bogów obcych, którzy są u was, i oczyśćcie się, i zmienicie wasze szaty; (musi być jeden Bóg, który będzie «przewodniczył»).
Rozdział 37: 3 Izrael kochał Józefa bardziej niż wszystkich swoich synów, ponieważ był synem jego starości — i uczynił mu kolorowe szaty. (Józef jest najmłodszym synem, to znaczy pasuje do prawa minorata. Wielobarwne ubrania oznaczały bogactwo, rodzaj wyboru dla czasów starożytnych, coś w rodzaju mody tamtych czasów. Wydalenie dzieci — w królestwie zwierząt często można zaobserwować wydalenie starszych młodych przez samice z noworodkami, odbywa się to w celu zachowania życia noworodka i karmienia go, a także samica karmiąca noworodka nie dąży do krycia, nie rozwija miesiączki, obserwuje się to u ludzi (często zwierzęta zjadają lub zakopują łożysko, aby drapieżniki nie przychodziły na zapach i nie zjadały młodych, zgodnie ze starożytnym afrykańskim zwyczajem niektórych ludów, w tym została pochowana wraz ze zmarłym w kanopie). W starożytnej Rosji małżeństwo grupowe stanowiło formę życia rodzinnego, w którym kobieta i mężczyzna z tego samego rodzaju tworzyli przez pewien czas monogamiczną rodzinę. Żyli jako mąż i żona tylko tyle, ile potrzeba, aby mieć dzieci i wychowywać je do około trzeciego roku życia. Od tego momentu matka poświęcała dziecku mniej uwagi, ponieważ uważano je za wystarczająco duże, aby wykonywać różnorodne prace. Kobieta mogła już urodzić drugie dziecko, więc albo przedłużyła związek ze swoim byłym małżonkiem, albo przeniosła się do innego mężczyzny. Starszy musi sam zorganizować swoje życie. Człowiek ma takie zjawisko — w rosyjskich bajkach starsi bracia są zawsze przebiegli, a najmłodsi są «dobrzy», w Niemczech przez długi czas utrzymywał się zwyczaj, gdy starsze dzieci opuszczały Dom i same organizowały swoje życie. To — prawo minorata, starożytny system dziedziczenia majątku Młodszego w rodzinie, został zastąpiony prawem majoratu-prawem dziedziczenia starszego z spadkobierców, miał na celu zachowanie i wzmocnienie dużej własności ziemskiej). 23 gdy Józef przyszedł do braci swoich, zdjęli z Józefa szatę jego, szatę różnobarwną, która była na nim, (szata była najwyraźniej droga).
24 i zabrali go, i wrzucili go do fosy; a fosa była pusta; wody w niej nie było. (Zemsta braci).
25 i usiedli, aby zjeść chleb, a spojrzawszy, ujrzeli, oto karawana Izmaelitów idzie z Gileadu, a wielbłądy ich niosą styraksę, balsam i kadzidło: idą, aby zabrać to do Egiptu. (Karawana handlowa. W manipulacjach religijnych szeroko stosowane są efekty aromatyczne — ustalanie wpływu za pomocą zapachów i palenia (mirra, Smyrna, kadzidło itp.). Naukowo udowodniono, że kadzidło zawiera octan incensolu i jest lekarstwem na depresję i działa przeciwdepresyjnie. Balsamy — z greckiego-aromatyczna Żywica, naturalne substancje, które zawierają olejki eteryczne i rozpuszczone w nich żywice, aromatyczne i inne związki. Styraksa (po grecku, po hebrajsku — nataf-drzewo lub krzew, brązowo-czerwona Żywica tego drzewa była używana w medycynie i kosmetykach, starożytni Izraelici używali tej żywicy podczas palenia w namiotach).
26 I rzekł Judasz do braci swoich: cóż dobrego, jeśli zabijemy brata naszego i ukryjemy jego krew? (Judasz przeciwko zabiciu brata).
27 Chodźmy, sprzedajmy go Izmaeltom, a ręce nasze niech nie będą na nim; albowiem on jest bratem naszym, ciałem naszym. Bracia go posłuchali (lepiej sprzedać Józefa).
28 A gdy przechodzili Kupcy Midiamscy, wyciągnęli Józefa z fosy i sprzedali Józefa Izmaeltom za dwadzieścia srebrników; a zabrali Józefa do Egiptu. (Józef sprzedany do Egiptu. Srebrenik-moneta żydowska).
29 A Ruben przyszedł znowu do fosy; a oto nie ma Józefa w fosie. I rozdarł swoje szaty (rozdarcie szat jest starożytnym zwyczajem zadawania sobie pewnych szkód).
30 i wrócił do braci swoich, I rzekł: nie ma chłopca, a ja, dokąd pójdę? (Reuben wczuwa się w Józefa).
31 i wzięli szatę Józefa, i zabili kozę, i obmywali szatę krwią; (inscenizacja).
32 I posłali kolorowe szaty, i przynieśli do ojca swego, i rzekli: znaleźliśmy to; zobacz, czy twój syn jest tym szatem, czy nie. (Oszustwo ojca).
33 poznał ją i rzekł: [To] jest szata mojego syna; zjadła go drapieżna bestia; słusznie, rozerwał Józef. (Jakub uwierzył w oszustwo).
34 Tedy rozerwał Jakub szaty swoje, i włożył wór na lędźwie swoje, i opłakiwał syna swego przez wiele dni. (Wór lub vlasyanitsa-deryuga, odzież z grubej tkaniny).
35 I zebrali się wszyscy synowie jego i wszystkie córki jego, aby go pocieszyć; ale nie chciał się pocieszyć i rzekł: ze smutkiem zstąpię do syna mego do zaświatów. Tak opłakiwał go jego ojciec. (Opłakiwanie pojawia się w starożytności. Żałoba — zgodnie z regułą Taliona, żal, szaty żałobne, welon, płacz kobiet (żałobnicy) to wszystkie sposoby wywoływania litości dla żałobnika, sposoby wywoływania smutku, żalu, wyrzutów sumienia. Mężczyzna w żalu bije się w klatkę piersiową, rozrywa włosy, odmawia jedzenia, próbując w ten sposób ukarać siebie i uniknąć zbliżającej się wiecznej kary lub osłabić karę, której oczekuje za śmierć bliskiej osoby).
Rozdział 38: 14 i zdjęła z siebie szatę swego wdowieństwa, przykryła się zasłoną i zamknęła się, usiadła przy bramie Enaima, która jest na drodze do Famny. Bo widziała, że Szela wyrosła i nie została mu dana za żonę. (Specjalne ubrania istniały w starożytności na żałobę, w różnych krajach inny-kolor żałobny w Europie-czarny, w Chinach-biały).
15 i ujrzał ją Judasz, i poczuł ją za nierządnicę, bo zakryła twarz swoją. (Zakryta twarz kobiety najwyraźniej oznaczała otwarcie dolnej części ciała dla chętnych).
16 odwrócił się do niej i rzekł: wejdę do ciebie. Bo nie wiedział, że to jego synowa. Powiedziała: co mi dasz, jeśli do mnie wejdziesz? (Prostytucja, jeden z najstarszych zawodów).
17 rzekł: wyślę ci koźlę ze stada. Powiedziała: Czy dasz mi kaucję, Kiedy wyślesz? (Potrzebujesz kaucji, bo oszukasz).
18 on rzekł: jaki dać ci zastaw? Rzekła: pieczęć twoja, i zabandażuj twoja, i Laska twoja, która jest w twojej dłoni. I dał jej i wszedł do niej; i poczęła od niego. (Pojawiła się także ciąża).
19 i wstała, poszła, zdjęła z siebie zasłonę swoją i ubrała się w szatę wdowieństwa swego. (Znowu Wdowa).
20 a Juda posłał koźlę przez swego przyjaciela Odollamitę, aby wziął zastaw z ręki kobiety, ale nie znalazł jej. (Zapłata).
21 i zapytał mieszkańców tego miejsca, mówiąc: Gdzie jest nierządnica, która była w Enaim przy drodze? Ale oni powiedzieli: nie było tu nierządnicy. (Wyjaśnienie).
Rozdział 39: 12 chwyciła go za jego szatę i rzekła: połóż się ze mną. Ale on, zostawiając swoje ubranie w jej rękach, pobiegł i wybiegł. (Kobieta przygotowuje kawał).
13 a ona, ujrzawszy, że zostawił szatę swą w rękach jej i pobiegł przed nią, (tak więc zaprzeczyć kobiecie!).
14 kliknęła i rzekła do nich: patrzcie, przyprowadził do nas Żyda, aby nas przeklinał. Przyszedł do mnie, żeby się ze mną położyć, ale krzyknęłam donośnym głosem, (kobieta przygotowuje podstęp).
15 a on, słysząc, że podniosłam krzyk i krzyknęłam, zostawił mi ubranie swoje, i pobiegł, i wybiegł. (Insynuacja).
16 i zostawiła szatę jego u siebie, aż przyszedł pan jego do domu swego. (Kobieta przygotowuje kawał).
17 i rzekła mu te same słowa, mówiąc: Sługa Żyd, którego przyprowadziłeś do nas, przychodził do mnie, abym się nade mną przeklinał. (Insynuacja).
18 lecz gdy podniosłam krzyk i krzyknęłam, zostawił mi ubranie swoje i uciekł. (Insynuacja).
19 gdy pan jego usłyszał słowa żony swojej, które rzekła do niego, mówiąc: tak uczynił mnie sługa twój, rozpalił się gniewem; (insynuacja zakończyła się zwycięstwem kłamcy).
20 i wziął Józefa pan jego, i oddał go do więzienia, gdzie więziono więźniów króla. I był tam w lochu. (Józef w lochu).
Rozdział 41: 14 I posłał Faraon i wezwał Józefa. I pośpiesznie wyprowadzili go z więzienia. Obcięł włosy, zmienił szaty i przyszedł do Faraona. (Wezwano Józefa do Faraona). 42 a Faraon zdjął pierścień swój z ręki swojej i włożył go na rękę Józefa; ubrał go w szaty bisonowe, położył złoty łańcuch na jego szyi; (Józef jest najważniejszym urzędnikiem Państwa, Bison jest drogim materiałem).
43 kazał go zabrać na drugi ze swoich rydwanów i głosić przed nim: kłaniajcie się! I postawił go nad całą ziemią Egipską. (Józef jest najważniejszym urzędnikiem Państwa).
Rozdział 44: 13 i rozerwali szaty swoje, a każdy z nich położył ciężar na osle swym, wrócili do miasta. (Rozrywanie ubrań oznaczało pokazanie wysokiego stopnia rozpaczy).
Rozdział 45: 22 każdemu z nich dał zmianę szat, a Beniaminowi dał trzysta srebrników i pięć zmian szat; (rozkaz faraona).
Rozdział 49: 11 przywiązuje do winorośli osła swego i do winorośli najlepszego winogrona syna osła swego; myje w winie szatę swoją i we krwi kiści szatę swoją; (przepowiednie są błogosławieństwami).
Rozdział 50: 10 i dotarli do Goren-gaatad pod Jordanem i płakali tam płaczem wielkim i bardzo silnym; i uczynił [Józef] płacz za swoim ojcem przez siedem dni. (W starożytności konieczne było okazanie żalu za zmarłego. Żałoba — zgodnie z regułą Taliona, żal, szaty żałobne, welon, płacz kobiet (żałobnicy) to wszystkie sposoby wywoływania litości dla żałobnika, sposoby wywoływania smutku, żalu, wyrzutów sumienia. Mężczyzna w żalu bije się w klatkę piersiową, rozrywa włosy, odmawia jedzenia, próbując w ten sposób ukarać siebie i uniknąć zbliżającej się wiecznej kary lub osłabić karę, której oczekuje za śmierć bliskiej osoby).
Skóry zwierząt-oryginalne ubrania
Skóry różnych zwierząt były pierwszymi formami odzieży starożytnego człowieka. Skóry różnych zwierząt były cięte i służyły jako okrycie dla ludzi.
Na przykład byki są bardzo powszechne w legendach i wierzeniach różnych narodów. «Słowo o pułku Igora» wspomina o «czasie Busovo», Bus w starożytnej grece, Bos po łacinie — «byk, krowa», znany również jako Booz, Boos, Boz — król i dowódca wojskowy plemion Słowian (antów), straconych przez Gotów w IV wieku wraz z 70 innymi przywódcami pokrewnych plemion. W starożytnych językach zachodnio-semickich «Aleph» oznaczał «byk», a» bet «oznaczał» Dom»(odpowiednio w języku hebrajskim» Aleph «I» bet»), stąd nazwa pierwszych greckich liter» alfa «i» beta»(w bizantyjskiej wymowie» Vita»), rosyjskie słowo"alfabet».
W starożytnym Egipcie istniał, wraz z innymi zwierzętami, Kult byka, był to jeden z najwspanialszych i najbardziej uroczystych Kultów, jakie zwierzę kiedykolwiek uhonorowano, byk z Memphis APIs był uważany za «sługę Boga Ptaha» i symbol płodności; mieszkał w Świętej stajni bezpośrednio w głównej świątyni, gdzie opiekowali się nim specjalni kapłani. Po śmierci byka zabalsamowano i pochowano zgodnie ze skomplikowanym uroczystym ceremoniałem i przy ogromnym zgromadzeniu ludzi. Następnie kapłani poszli szukać jego odbiornika, tutaj szukali znamion — znaków» boskich», tylko czarny byk został rozpoznany jako» nowonarodzony APIs», który miał białą plamę w kształcie trójkąta na czole, pod językiem — wzrost w postaci skarabeusza, na grzbiecie — plamę przypominającą orła, na ogonie-dwukolorową sierść itp.; podobno było około 30 tych» boskich" znaków. Kiedy w końcu znaleziono takiego byka, co niewątpliwie nie było łatwe, uroczyście zaprowadzono go do oczyszczonej Świętej stajni, gdzie mieszkał z haremem specjalnie wyselekcjonowanych krów aż do śmierci, ostatni byk dożył momentu, w którym Egipt stał się krajem chrześcijańskim. Kult «złotego cielca» został zapożyczony przez Żydów od starożytnych Egipcjan, którzy czcili byka Apisa (hekatomba — w starożytnej Grecji składanie w ofierze bogom stu byków).
Najdłuższa 2. sura Koranu nosi nazwę «Krowa».
Starożytny egipski bóg Ozyrys był powszechnie utożsamiany z bykiem Apisem z Memfis i bykiem Mnevisem z Heliopolis. Trudno powiedzieć, czy te byki, podobnie jak woły o rudej sierści, były wcieleniami Ozyrysa jako ducha chleba, czy też pierwotnie były niezależnymi bóstwami, które później połączyły się z Ozyrysem. Od innych świętych zwierząt, których Kult miał charakter lokalny, te dwa byki wyróżniają się tym, że ich kult był wszechobecny. Niezależnie od pierwotnego stosunku Apisa do Ozyrysa, w odniesieniu do pierwszego mamy jeden fakt, którego nie można ominąć, omawiając zwyczaj umartwienia Boga. Chociaż starożytni Egipcjanie czcili tego byka jako prawdziwego Boga, z wielką powagą i głębokim szacunkiem, nie pozwolili, aby APIs żył dłużej niż czas określony w księgach rytualnych. Pod koniec tego okresu byk został utopiony w Świętym źródle. APIs, według Plutarcha, mógł żyć dwadzieścia pięć lat. Jednak ostatnie wykopaliska pochówków Apisów pokazują, że przepis ten nie zawsze był wykonywany punktualnie. Z inskrypcji na grobowcach wynika, że za panowania dwudziestej drugiej dynastii dwa święte byki żyły przez ponad dwadzieścia sześć lat.
Hindusi mają Kult krowy, której zabijanie i jedzenie mięsa czczą za przestępstwo tak nikczemne jak umyślne morderstwo. Niemniej jednak bramini przenoszą grzechy ludu na jedną lub więcej krów, które są następnie przenoszone na miejsce wskazane przez Brahmana. Po złożeniu w ofierze byka starożytni Egipcjanie wezwali na jego głowę wszystkie kłopoty, które mogły spaść na nich samych i na ich ziemię, po czym sprzedali głowę byka Grekom lub wrzucili ją do rzeki. Starożytni Egipcjanie czcili byki w epoce historycznej, w zwyczaju mieli zabijać byki i jeść ich mięso. Duża liczba faktów prowadzi nas jednak do wniosku, że pierwotnie Egipcjanie obok krów uważali byki za święte zwierzęta. Nie tylko uważali za święte i nigdy nie składali w ofierze krów — ofiarowali tylko takie byki, których ciała miały określone ślady. Przed złożeniem byka w ofierze kapłan dokładnie go zbadał: jeśli istniały niezbędne ślady, kapłan oznaczył zwierzę jako znak, że nadaje się do składania ofiar. Człowiek, który złożył w ofierze nieślubnego byka, sam miał zostać skazany na śmierć. Ważną rolę w religii egipskiej odgrywał Kult czarnych byków Apisa i Mnevisa (zwłaszcza pierwszego). Egipcjanie starannie pochowali wszystkie byki, które zmarły z przyczyn naturalnych na obrzeżach miast, po czym zebrali ich kości ze wszystkich części Egiptu i oddali je na ziemię w jednym miejscu. Wszyscy uczestnicy poświęcenia byka na wielkich tajemnicach Izydy szlochali i bili się w klatkę piersiową. Mamy więc prawo stwierdzić, że pierwotnie byki, podobnie jak krowy, były czczone przez Egipcjan jako święte zwierzęta i że uśmiercony byk, na którego głowę spoczywały wszystkie nieszczęścia ludowe, był kiedyś boskim Odkupicielem.
Od końca XIII wieku p. n. e. dla Egiptu zaczyna się nowy czas. Faraonowie, a przede wszystkim słynny Ramzes II, który rządził przez 67 lat, przenoszą swoją rezydencję do niższego Egiptu, aby ułatwić sobie obronę przed najazdami, które zagrażały krajowi przede wszystkim ze strony Hetytów, a następnie «ludów morskich» i Filistynów. Starali się zorganizować obronę Egiptu nie w bardzo odległych Tebach, ale w delcie Nilu, bezpośrednio u bram Egiptu. Bóg Amon z głową barana (ze skręconymi rogami) stopniowo również traci swoje dawne dominujące miejsce. Ramzes II tworzy cmentarz świętych byków (z rogami) w Memphis. Daleko na południu, w pobliżu granicy ze współczesnym Sudanem, w pobliżu Abu Simbel, głęboko w skale buduje Sanktuarium. Niemiecki autor Erich Tseren w książce» biblijne wzgórza «pisze:" tam, w Suzie (stolicy starożytnego Elamu, współczesnego Południowego Iranu), w wyniku wykopalisk w latach 1901—1902 Francuzi znaleźli … «zbiór praw» babilońskiego króla Hammurabiego, zapisany na ogromnym kamieniu diorytowym. Znaleźli też fragmenty płaskorzeźby ściennej z XII wieku p. n. e., na której obok palmy widnieje brodaty człowiek-byk z koroną w kształcie rogu i byczymi kopytami. Jest oczywiste, że najstarszy obraz byka staje się teraz coraz bardziej humanoidalnym obrazem Boga Księżyca, który w końcu zachował tylko jako znak Boskości święte rogi na czole, takie same jak wodzów Semitów, indoeuropejczyków, Germanów i innych narodów». Starożytni Egipcjanie czcili byki, koty, krokodyle, barany itp. i uważali ich za bogów, podobnie jak ich królów.
W mitologii Hebrajskiej Cherubiny są rysowane jako istoty o czterech twarzach (każda z nich ma ludzką twarz, byka, lwa i orła), które mają cztery skrzydła, pod którymi znajdują się ludzkie ręce i cztery koła. Cherubiny symbolizują rozsądek, posłuszeństwo, siłę i szybkość. Biblia mówi, że Bóg siedzi na Cherubinach (1 Samuela, rozdz. 4, W. 4; Psalm 79, w. 2), że Cherubiny są strażnikami raju (Rdz., rozdz. 3, W. 24) i nosicielami rydwanu Boga po chmurach (jez., rozdz. 1 i 10). Etymologia słowa» Cherub" jest dyskusyjna. Słowo to było kiedyś wywodzone z aramejskiego rdzenia «Harab» — orać, ale teraz uważa się, że pochodzi od asyryjskiego karibu — «błogosławiący». «Cherub» jest formą liczby pojedynczej, w języku hebrajskim liczba mnoga jest tworzona przez dodanie przyrostka «im», a zatem słowo» Cherub», i to pomimo faktu, że w rosyjskim tłumaczeniu sprawa wygląda tak, jakby raj strzegł jednej istoty, oznacza pewną liczbę strażników.
«Księga Sędziów Izraela», komentarze naukowe w nawiasach. «Rozdział 2. 11 wtedy synowie Izraelscy zaczęli czynić zło przed oczami Pana i zaczęli służyć Baalom; (posłuszeństwo i wierność «swemu» Bogu, to jest najważniejsze dla niewolników z punktu widzenia kapłanów-właścicieli niewolników. Baal, Baal, z fenickiego «Pana», «Pana» — starożytne bóstwo semickie, czczone w Fenicji, Syrii, Palestynie. Początkowo uważany za głowę patriarchalnego rodu, boga patrona określonego terytorium, miasta, przedstawiany był jako człowiek z rogami kozła («Azazel», a dokładniej» Aza-El "– z hebrajskiego"Koza-Bóg»). Kult starożytnych bogów przetrwał wśród Żydów nawet wtedy, gdy ustanowili monoteizm i rozwinęli kościelną, świątynną organizację kultu Jahwe. Jak mówi Księga Kapłańska (XVI, 5—30), Bóg nakazał Mojżeszowi, aby dziesiątego dnia siódmego miesiąca Żydzi obchodzili «Dzień oczyszczenia» ze wszystkich grzechów. Baal: pogańskie bóstwo, symbol ofiar z ludzi. Niektóre obrzędy obejmowały składanie w ofierze dzieci, podobnie jak inne starożytne ludy. Rodzice wierzyli, że mogą zdobyć przychylność Baala, kładąc pierworodnego syna na jego ołtarzu. Myśleli, że wynagrodzi ich lojalność, dając im o wiele więcej dzieci. W innych przypadkach ciało poświęconego dziecka zostało zamurowane w fundamencie lub ścianie nowego domu. W ten sposób rodzina miała nadzieję, że zapewni jej to Patronat Baala i uchroni ją przed kłopotami. Baalami mogli być ludzie, kapłani-panowie, wielu z nich nosiło rogi na głowach, kozie skóry, kopyta, naśladując zwierzęta totemowe — kozy, barany, byki byka).
Czy Baal nie przypomina tak bajecznych stworzeń jak diabeł, diabeł, diabeł? Byli to ludzie, kapłani prymitywnego systemu plemiennego, noszący skóry zwierząt, stali się konkurentami innych kapłanów, ze skrzydłami za plecami.
Rogate zwierzęta symbolizowały sierp» Świętego" księżyca, księżyca i słońca, a także samo niebo, w którym żyją rzekomo «niebiańscy», analogicznie do ziemskiego życia, stały się świętymi zwierzętami, które muszą wyglądać, początkowo aby zbliżyć się i złapać, dlatego nosili rogi, kopyta, ogon.
Myśliwi, aby złapać zwierzę, zakładali jego skóry, naśladowali kopyta, rogi, ogony, maski lub skrzydła, dzięki czemu łatwiej było złapać każde zwierzę, które postrzegało osobę w skórze danego zwierzęcia jako własną. Stąd poszły różne wilkołaki-ludzie w skórze zwierząt, następnie aktorzy (twarze), kapłani i czarownicy, którzy używali różnych metod, aby ustanowić swoją dominację nad współplemieńcami, w tym stać się «łapaczami ludzi», to znaczy uczynić współplemieńców ich niewolnikami.
U większości ssaków w siatkówce oka dominują pręciki (komórki fotoreceptorowe), dlatego np. wilk czy lis nie rozróżniają kolorów, ale widzą nawet w bezksiężycową noc. Mówienie, że wilk boi się czerwonych flag lub byk rzuca się na Czerwono ze szczególną wściekłością, nie ma podstaw. Ludzie i małpy (a także ptaki) mają wiele czopków w siatkówce oczu, więc rozróżniają kolory, jednak w ciemną noc nic nie widzą.
Badania archeologiczne pokazują, że ojczyzną starożytnych indoeuropejczyków jest Region Południowego Uralu — regionu Morza Czarnego, gdzie utworzyli oni jedną grupę językową. Języki indoeuropejskie powstają w starożytności i wywodzą się z jednego języka praindoeuropejskiego, którego użytkownicy żyli około 5—6 tysięcy lat temu. Na terytorium południowego Uralu powstają najstarsze wierzenia, które stały się podstawą kolejnych religii: wedyzmu i mazdaizmu, które z kolei rozwinęły się z wierzeń pierwotnych. Starożytni indoeuropejczycy to tutaj rozpoczęli kulturę rozwoju metalurgii, przyczyniła się do tego obecność ogromnej liczby bagien. Indoeuropejczycy nauczyli się wydobywać rudy bagienne i wytapiać z nich żelazo. «Święty Mikołaj» można przetłumaczyć z łaciny jako «święte, zamknięte miejsce» od «sanctus» — «święte, nienaruszalne, niezniszczalne»,» clausum " — «zamknięte zamknięte miejsce, zaparcie, rygiel». To jest legendarna Wara z zoroastryjskiej Avesty. W starożytności było też w Varach: kapłani z rogami na głowach i skrzydłami za plecami palili zmarłych — oto prototyp piekła. Indoeuropejczycy zimą przewozili swoje towary na sprzedaż i stali się prototypami Świętego Mikołaja.
Wzmianka o ubraniach i zwyczajach ludowych w eposie Narodów
Zaczarowany Zamek
(perska opowieść ludowa)
Czy tak było, czy nie, padiszach (Padiszach-pers. «najwyższy władca») kraju Haweran (Haweran — małe miasto w południowym Iranie, w prowincji Fars) miał trzech synów. Starszy nazywał się Afruz (Afruz-pers. «zwycięski»), średni-Szachruz (Szachruz-pers. «Królewski, szczęśliwy, szczęśliwy»), a młodszego-Behruz (Behruz — pers. «prosperować»). («Święta» trójka). Kiedyś siedzieli ze swoimi bliskimi i rozmawiali o tym, dopóki nie rozmawialiśmy o niesamowitych miejscach na ziemi i miastach, które warto zobaczyć. Tutaj wszyscy synowie padyszacha naprawdę chcieli wyruszyć razem w długą podróż, wędrować po białym świecie, zobaczyć niesamowite i niespotykane. Na tym się zgodzili. Poszli do ojca, pocałowali przed nim ziemię i poprosili o pozwolenie na podróż do odległych krajów. Padiszach im odpowiedział:
— Dobrze to zaplanowałeś! Nie bez powodu nasi mądrzy starsi mówili: «lepiej wędrować niż siedzieć w domu na próżno». Poruszanie się po całym świecie jest bardzo dobre, osoba widzi wiele interesujących rzeczy i pamięta, co mu się później przyda. Jedź, chodź, Zobacz różne kraje, porozmawiaj z mądrymi, doświadczonymi ludźmi i naucz się czegoś od każdego. Jak mówią mędrcy: «z każdego hirmana (hirman — tok, klepisko, teren, na którym wlewa się ziarno) weź Kłos, aby twój hirman był większy niż jakikolwiek inny». Ale jeśli pojedziesz i w swojej podróży osiągniesz
stojąc na samej granicy miasta Nigaristan (Nigaristan jest siedzibą wiejskich pałaców szacha w okolicach Teheranu), nie wjeżdżaj do niego i szybko stamtąd skręcaj, ponieważ nie jest to Dobre Miasto, a każdy, kto tam przyjedzie, staje się nieszczęśliwy. Najgorsze jest to, że niedaleko miasta, na wzgórzu, za kamiennym murem, stoi pałac zwany «zaczarowanym zamkiem». Każdy, kto do niego wejdzie, straci wszystko. Kilkudziesięciu młodych mężczyzn nie słuchało rad starych ludzi i tam chodziło. Tracili życie i bogactwo, a do tej pory nie zdarzyło się, aby ktokolwiek przybył do miasta Nigaristan i nie poszedł do zaczarowanego zamku. Jeszcze raz mówię, moi synowie! Bądź czujny, nie daj Boże, aby Twoja stopa postawiła stopę w mieście Nigaristan i udała się do zaczarowanego zamku!
Synowie pokłonili się mu nisko, obłożyli przed nim ziemię i powiedzieli:
— Posłuchajmy! Duszą i sercem pozamiataj rozkaz padyszacha!
Padiszach pocałował każdego i powiedział:
— Jedź, bądź zdrowy, niech Bóg cię strzeże!
Następnego dnia rano synowie wstali wcześnie, wsiedli na dobre konie, wyjechali z bram miasta i pojechali drogą. Ale za każdym razem, gdy przypominali sobie przemówienia ojca i jego surowe kary, zaczynali myśleć: «czy Miasto Nigaristan i zaczarowany zamek są tak niebezpiecznym miejscem? Dlaczego ojciec nie kazał nam tam jechać? Skąd on wszystko wie? Sam tam byłem, słyszałem od kogoś lub czytałem w książkach? Dlaczego nie powiedział nam więcej, nie wyjaśnił, czym jest miasto Nigaristan i czym jest zaczarowany zamek?»
Takie uwodzicielskie myśli przychodziły im przez cały czas do głowy i pozbawiały ich spokoju.
Mijały dni, mijały miesiące, przejeżdżali przez miasta i wsie, aż pewnego dnia wyruszyli na zieloną, wesołą równinę, która z daleka kusiła bujnymi ogrodami. Można było się domyślić, że za ogrodami kryje się miasto bogate w wodę i żyzne. Przejechali jeszcze trochę, wjechali do ogrodów, a między drzewami zobaczyli krenelaże i wieże murów miejskich wznoszące się ku niebu. Ludzie, którzy przybyli z miasta, zaczęli się spotykać. Zapytali ich synowie padyszacha: Co to za miasto?
Odpowiedzieli im:
— To miasto Nigaristan.
Wtedy cała trójka przypomniała sobie przemówienia ojca, zadrżała i zamarła na miejscu… W końcu Afrouz powiedział:
To jest to samo miasto stojące na granicy. Ojciec surowo karał nas, abyśmy nie podróżowali do tych miejsc. Jednak, jak widać, miasto jest warte zobaczenia. Nie wiesz, co powinniśmy zrobić, wejść do miasta, czy nie?
Młodszy brat, Behrouz, odpowiedział mu:
— Jak to nie wiesz, co robić? Musisz wykonać rozkaz ojca i nie patrząc na to miasto, natychmiast zawróć.
Powiedział środkowy brat:
— Skoro już tu jesteśmy, dobrze jest podjechać pod bramę miasta i tam zajrzeć, a potem wyjechać.
Tu znowu przemówił starszy brat:
— Nie sądzę, żeby to było to samo miasto, do którego ojciec nam nie kazał jechać. To miasto powinno leżeć w gruzach, a do tego tak pięknego i kwitnącego, moim zdaniem, każdy może wejść. Wyszliśmy z domu, aby zobaczyć wszystko, co warto zobaczyć, a to miasto jest oczywiście warte obejrzenia. Przypuszczam, że powinniśmy tam pojechać, a jeśli to jest Nigaristan, o którym mówił ojciec, nie pójdziemy do zaczarowanego zamku, nie będziemy nocować w mieście, wjedziemy konno do tej bramy i bez zejścia z koni wyjdziemy z innej bramy.
Przez długi czas tak się kłócili, aż nagle zauważyli, że już podjechali do samej bramy miasta. Gdy zobaczyli bramę i dekoracje nad nimi, ugryzli palce ze zdziwienia. A gdy spojrzeli przez bramę do samego miasta, byli wręcz oszołomieni… Widzą: tak, to jest to samo miasto Nigaristan stojące na granicy, o którym mówił ojciec.
Afrouz, najstarszy brat, powiedział:
— Nasz ojciec nie kazał nam jechać do tego miasta. Ale albo nie wiedział, co to za miasto, albo myślał, że nadal jesteśmy bezradnymi dziećmi i jeśli ktoś nas zaatakuje, zostaniemy pokonani i wzięci do niewoli. Nie wie, że jeśli ktoś spotka się z nami twarzą w Twarz, nie będzie mu smakował. Każdy z nas w łucznictwie, mieczu i walce jest wart dziesięciu bohaterów!
Powiedział i dodał:
— Co się stanie! Jadę do miasta! Środkowy brat powiedział:
— Jadę z Tobą!
A najmłodszy mówi:
— Jadę z wami, bo jedziemy razem. Jeśli przed nami jest droga, musimy jechać razem, a jeśli przed nami jest dół, musimy tam razem spaść!
I tak wszyscy trzej bracia weszli do miasta. Nigdy tego nie widzieli! Pałace i domy, ogrody i klomby uderzały w oczy, nad każdymi drzwiami, na każdym skrzyżowaniu, na każdej ścianie malowano takie obrazy-nie można oderwać oczu! Ale słuchaj, jacy są ludzie! Niektórzy są biali, różowi, silni, ubrani w nowe piękne ubrania, mówią, śmieją się, są wesołe, od wieczora do rana mają wakacje, nie znają żalu. Te wesołe i piękne są częściej spotykane na ulicach, a inni, których jest znacznie więcej niż pierwsi, pracują dla nich, a oni, nieszczęśliwi, głodni, obdarowani, szczupli, mieszkają w zrujnowanych domach na obrzeżach, nikt nie zwraca na nich uwagi.
Bracia bardzo lubili miasto i postanowili spędzić w nim kilka dni. Dwa lub trzy dni tam przebywały i zupełnie inne stały się-na pewno zachmielone. Nie dbali o nic, bawili się i chcieli tylko śpiewać i tańczyć.
Pewnego dnia, będąc w wesołym nastroju, starszy brat Afrouz powiedział dwóm młodszym:
— Ciągle myślę o tym, dlaczego ojciec nie chciał, żebyśmy pojechali do tego miasta. Czy był zazdrosny o nasze przyjemności?
Środkowy brat odpowiedział:
— Może to miasto zostało wcześniej zniszczone i ojciec od tamtego czasu o tym wie, a o dniu dzisiejszym nic nie wie?
Młodszy brat powiedział:
— Może wie o czymś złym w tym mieście, czego jeszcze nie spotkaliśmy?
Nie zawracam sobie głowy przekazywaniem ich rozmowy, ale rozmawiali przez długi czas. W końcu całkowicie zakorzenili się w mieście.
Pewnego dnia Afrouz mówi:
— Bracia! Miejsce tutaj nie jest złe i prawdopodobnie zaczarowany zamek jest taki sam, a ojciec po prostu na próżno karał nas, abyśmy tam nie chodzili. Musimy też zajrzeć do niego, a jeśli nie pójdziesz ze mną, pójdę sam i wkrótce wrócę.
Shahruz odpowiedział:
— Nie wejdę do zamku, ale pojadę z tobą do jego stóp. Behrouz odpowiedział:
— Jeśli oboje pójdziecie, ja też będę z wami.
Bracia stanęli tutaj, wsiedli na konie i ruszyli w poszukiwaniu zaczarowanego zamku. Ale od kogo nie pytali, jak do niego dojechać, wszyscy pokazywali próg, a potem dawali tę samą radę: «lepiej tam nie jechać, mówią, że to złe miejsce; z młodych ludzi, którzy tam chodzili, nikt nie wracał tak, jak wychodził». I każdy mieszkaniec miasta Nigaristan, który ich spotkał, zgłosił coś nowego o zaczarowanym zamku. Jeden mówił:
— Zimą zamiast śniegu i deszczu spadają z nieba kamienie i błyskawice, a latem płomienie biją z drzwi i okien.
Inny mówił:
— Padishah DIVA (Diva, Devy-Slav. «dziwić się» — nadprzyrodzone istoty podobne do ludzi, obecne w mitologiach tureckich, irańskich, słowiańskich, gruzińskich, ormiańskich, w zoroastryzmie — złe duchy) uwięził córkę szacha Peri (Peri — pers. w mitologii Perskiej stworzenia w postaci pięknych dziewcząt, swoisty odpowiednik europejskich wróżek) i chce ją przekonać, by została jego żoną. Ale padishah boi się, że jeśli jakiś bohater znajdzie drogę do zamku, zabierze piękno, a zatem każdy, kto przyjdzie do zamku, zostanie zaatakowany przez diwy.
Wielu mówiło:
— Córka chińskiego cesarza została porwana i przetrzymywana w łańcuchach. Jest do niej przydzielona silna Straż, aby nikt nie mógł jej uwolnić.
Inni mówili:
— W tym zamku, w podziemiach, uwięziona jest dziewczyna o imieniu Chilgis (Chilgis — pers. «Czterdzieści warkoczy», «święta» liczba 40. Nauka nie uważa, że niektóre liczby są «złe», a inne» dobre», ale taka opinia istnieje w myśleniu religijno-mistycznym. Kilka przykładów. 3. Wyobrażenia o «Boskiej Trójcy», będące odzwierciedleniem faktu istnienia monogamicznej rodziny. Tata, mama i dziecko, rola mamy jest bagatelizowana z powodu dominacji patriarchatu, zamiast mamy zapożyczony z zaratusztrianizmu jest Duch Święty. 13. Cholerny tuzin. Diabeł-przedstawiciel «niewłaściwej» religii pogańskiej, który nosił skóry zwierząt, rogi, na nogach pozory kopyt — początkowo po to, by zbliżyć się do zwierząt i je złapać. 12 — «tuzin», z «dyuzhit» — to znaczy «smoth», liczba 12 jest podzielna przez wiele liczb, a 13 nie jest podzielna przez nic — okazuje się «cholerny tuzin». 40. Starożytne plemiona indoeuropejczyków żyły od tysięcy lat w rejonie koła podbiegunowego, tam dzień polarny trwa 40 dni, słońce było bogiem. 666. Apokalipsa, liczba bestii. Wśród wielu ludów starożytności, w tym Żydów, liczby były oznaczone różnymi literami alfabetu, w języku hebrajskim słowa są odczytywane od prawej do lewej: nun (50); WAW (6); nes (200); nun (50); nes (200); samech (60); KUF (100) W sumie wartości liczbowych i daje liczbę 666, okazuje się, że cesarz «Cezar Neron»). Była przywiązana za warkocze do słupa, żeby nie uciekła. Będzie tam, dopóki nie przyjdzie Bohater Jahantig (Jahantig — pers. «lawina») i nie uwolni jej.
Jedna lub dwie osoby powiedziały:
— Ten zamek należy do córki chińskiego cesarza. Jest bardzo piękna, ale nie wychodzi za mąż za nikogo i pójdzie tylko za kogoś, kto odpowie na wszystkie jej pytania. Do tej pory nikt jeszcze nie był w stanie odpowiedzieć na jej pytania, a ci, którzy swatali, ale nie odpowiadali na pytania, odcinali głowy, sadzili na szczytach i wystawiali głowy na zębach murów obronnych. Ponadto wielu młodych mężczyzn zostało tam oczarowanych, a niektórzy z nich Skamieniali do pasa, a inni od stóp do głów.
Przeciwnicy opowiadali o tym wszystkim trzem braciom, a oni coraz bardziej chcieli zobaczyć Zaczarowany Zamek. Opowiadać tu wszystko-długo, a krótko mówiąc, Afruz zapytał ludzi, którzy opowiadali o tym zamku:
— Wszystko, o czym mówisz, widziałeś na własne oczy? Odpowiedzieć:
— Nie! Od ojców słyszeli, a z nas nikt tam nie poszedł, bo tam jest chińska granica i Twierdza za słynnym chińskim murem.
Afrouz, Shahrouz i Behrouz ostatecznie opuścili miasto Nigaristan w kierunku zaczarowanego zamku. Z daleka zobaczyli na wzgórzu za potężnym kamiennym murem zamek wznoszący się ku niebu… Dotarliśmy na szczyt wzgórza. Pod samą ścianą zeszli z koni i przywiązali je do drzewa. Z wielkimi trudnościami wspięli się na mur, zeszli z niego i znaleźli się po drugiej stronie muru u podnóża zamku. Bramy zamku były zamknięte i nikogo tam nie było. Braci jakoś ogarnął strach, chcieli już wrócić, ale Afruz pomyślał i powiedział:
— Skoro tu przyjechaliśmy, musimy zajrzeć do zamku. Jeśli się boisz, zostań tutaj i czekaj na mnie. Pójdę tam i szybko wrócę.
Shahrouz i Behrouz powiedzieli:
— Nie, bracie, chodźmy stąd! Nie możemy tam wejść, ten zamek nas przeraża, chodźmy stąd!
Afrouz odpowiedział:
— Nie, jak powiedział mężczyzna, tak powinien postępować. Bądź tutaj, zaraz wrócę.
Końcem miecza podniósł rygiel, otworzył bramę i wszedł do zamku. Shahruz i Behruz, drżąc ze strachu, czekali na niego u bram zamku. Minęły dwie lub trzy godziny i nadal go nie ma. Byli zaniepokojeni. Shahruz powiedział:
— Myślę, że naszemu bratu przydarzyło się nieszczęście. Zostań tutaj, a ja pójdę do zamku. Jeśli wrócimy stamtąd razem z nim, natychmiast wyjdziemy, a jeśli wejdę do zamku i też nie wrócę, nie idź za mną, natychmiast idź do naszego miasta, do ojca i powiedz mu wszystko.
Behrouz zapytał:
— Dlaczego nie pójdę za tobą, jeśli nie wrócisz?
Shahruz odpowiedział:
— Bo obawiam się, że ty też znikniesz z nami, a do żalu ojca doda się jeszcze żal, zostanie zupełnie bez synów, jego dom będzie pusty, palenisko zgaśnie. W każdym razie ty sam musisz zostać u niego, aby na starość miał wsparcie!
Po tych słowach Shahruz wszedł do bram zamku i również zaginął… Behrouz, kiedy zobaczył, że środkowy brat też się nie pojawia, chciał zrobić to, co powiedział i wrócić do ojca, ale potem pomyślał: «to byłoby niegodne! Pójdę do zamku, a jeśli dostaną się do niewoli, może uda mi się ich uwolnić!»
Behruz wszedł do bramy zamku i widzi: stoi ogromny budynek, jest w nim wiele Iwanów (Iwan to zadaszony taras) i pokoi, ściany są pokryte malowidłami wszędzie, podłogi są wykonane z marmuru i porfiru (Porfir to wulkaniczna skała. Porfir — tkanina) — purpurowa materia, która służyła do produkcji odzieży wierzchniej osób królewskich i innych ważnych osób). Na początku bardzo lubił patrzeć na to wszystko, ale potem nagle pomyślał: «wszak przyszedłem po moich braci i natychmiast straciłem głowę przed tymi obrazami, tak że zapomniałem o braciach! Stoję jak oczarowany! Ten zamek został poprawnie nazwany zaczarowanym!»
Ruszył i poszedł szukać braci. Przechodziłem z Iwana do Iwana, z pokoju do pokoju, aż dotarłem do pokoju, który był większy od innych, i zobaczyłem: jego bracia stoją tam pomarszczeni, gryząc palec ze zdziwienia, przed jakimś obrazem. Ucieszył się na widok braci. Rozejrzałem się i zobaczyłem: co za piękne obrazy! O sobie powiedział:
«Tutaj potrzebny jest koneser, aby wszystko rozgryźć! Wygląda na to, że te obrazy wyryła ręka samego proroka Mani!»(Mani-półlegendarny Prorok, założyciel religii manicheizmu (III w.n. e.). Świątynie manichejskie zostały ozdobione malowidłami ściennymi, dlatego sam Mani był uważany za zręcznego artystę).
Potem podszedł do braci i spojrzał na obraz, na który patrzyli. Wtedy serce mu opadło, a on też był odrętwiały ze zdziwienia. Cała trójka patrzyła na zdjęcie, aż zrobiło się ciemno. Noc spędzili tam, w zamku, cierpiąc z głodu i pragnienia. Kiedy słońce wzeszło i zrobiło się bardzo jasno, ponownie podeszli do obrazu. Tym razem Behruz zbadał ją i zobaczył obok niej napis w języku chińskim, biegnący od góry do dołu: «Mei-kui-Gul, córka chińskiego cesarza». Jak przeczytał, zwrócił się do braci i mówi:
— To jest portret córki chińskiego padyszacha, a ona sama jest teraz w tym kraju, a my nie wiemy, co tu oszołomiliśmy przed jej pozbawionym duszy obrazem!
Afrouz na to powiedział:
— Dobrze mówisz! Zakochałem się w tej namalowanej tutaj i dopóki nie dotrę do jej progu, słodki napój życia będzie dla mnie gorzki! Bądź co bądź, a ja natychmiast siadam na koniu i będę go ścigał dzień i noc, aż dotrę do Chin. Tam pójdę do chińskiego cesarza, powiem mu, że jestem carewiczem i poproszę o ręce jego córki i dodam: albo weź ten miecz i odetnij mi głowę, albo daj mi swoją córkę! Oboje wracajcie stąd do naszego Ojca i powiedzcie mu wszystko o mnie.
Młodsi bracia sami zakochali się w tej dziewczynie, ale nie odważyli się powiedzieć tego otwarcie i dlatego powiedzieli:
— Nie, Nie możemy pozwolić, żebyś jechał sam. Jedziemy z Tobą.
Bez względu na to, jak bardzo ich namawiał, by nie jeździli, odpowiadali:
— Musimy jechać!
W końcu cała trójka wyruszyła z zaczarowanego zamku w kierunku chińskiej stolicy. Wiele różnych miast przejechali, aż dotarli do stolicy Chin i zatrzymali się tam w karawanseraju. Następnego dnia Afruz poszedł do łaźni, dobrze się umył, umasił włosy i miał iść do cesarza. Ale wtedy środkowy brat Shahruz powiedział mu:
— Nic ci się nie uda. W końcu cesarz prawdopodobnie nie będzie chciał oddać córki obcemu. Lepiej idź do jego córki i spraw, by cię kochała. Kiedy ją zwabisz i złapiesz w sidła, to-jej ojciec się zgodzi lub się nie zgodzi-i tak zostanie twoją żoną. Afrouz odpowiedział na to:
— Nie, Nie zrobię tego. Wiem, że nikt nie może dostać się do tej dziewczyny.
Krótko mówiąc, udał się do pałacu chińskiego cesarza, przedstawił się głównemu dworzaninowi i poprosił o pozwolenie na spotkanie z cesarzem. A ten mało kogo wpuścił do siebie i dworzanin odpowiedział:
— Dowiedz się, sprawdź dokładnie, czy mówi prawdę, że jest synem szacha. Zapytaj go, czy przywiózł mi wiadomość od ojca, czy też ojciec był na niego zły i przyszedł tu prosić o moją mediację, abym ich pogodził. A może szuka schronienia w moim pałacu? W każdym razie, jeśli przywiózł jakąś wiadomość, odbierz ją i przynieś mi.
Kiedy dworzanin wyszedł do Afruza i zaczął go o wszystko wypytywać, zasmucił się i powiedział:
— To nie to i nie to! Chciałem pojechać do Chin i zobaczyć tam cesarza. Oczywiście mam do niego prośbę, ale nie mogę powiedzieć nikomu poza nim o tej prośbie.
Długo negocjowali. Cesarz ostatecznie pozwolił Afruzowi wejść. Przyszedł, pokłonił się nisko, złożył prezenty u stóp cesarza, starał się, jak to możliwe, być słodkim i okazywać Uległość. Kiedy cesarz dowiedział się, że Afruz mówi prawdę, że naprawdę jest synem królewskim, zaczął traktować go bardzo łaskawie i powiedział:
— Jesteś moim siostrzeńcem. Kiedy przyjechałeś do mnie, nie przystoi, że zatrzymujesz się w karawanseraju (Karawanseraj to duży budynek publiczny na Bliskim i Środkowym Wschodzie oraz w Azji Środkowej, w miastach, na drogach i w miejscach niezamieszkanych, służący jako schronienie i parking dla podróżnych, z reguły-dla przyczep handlowych). Każę ci przygotować cały dom.
Potem zwrócił się do sługi:
— Przygotuj dla shahzadeh (Shahzadeh — pers. «syn króla, książę») jeden z moich domów z ogrodem, niewolnikami, służącymi, strażnikiem i eunuchami, aby nie został w karawanseraju.
Afrouz zgodził się, ale nie powiedział, że nie jest sam, ale z braćmi, którzy również zatrzymali się w karawanseraju. Przez kilka dni mieszkał w domu, który mu powierzono. W tym czasie zaprzyjaźnił się z niewolnikami i służącymi i zaczął ich powoli pytać o Mei-kui: jaka ona jest, czy zamierza się ożenić, czy nie? Czy ktoś się w niej podkochuje, czy też ktoś się w niej podkochuje? Czy ma narzeczonego? O tym jedna z ich służących, która wiedziała wszystko dobrze o Mei-kui, powiedziała mu:
— Księżniczka w całym rozległym chińskim kraju nie ma sobie równych pod względem piękna, a to, jak piękna jest, jest równie rozsądne. Chce wybrać takiego pana młodego, którego by lubiła. Wielu carewiczów przybyło, aby swatać, ale nie chciała żadnego z nich, a nawet syn Indyjskiego padyszacha jej się nie podobał.
Afrouz zapytał:
— A jej ojciec co o tym mówi?
Odpowiedziała dziewczyna:
— Tak umówiła się z ojcem, że każdego, kto się do niej przyjmie, dokładnie zapyta, a jeśli okaże się rozsądny, zostanie jego żoną, przynajmniej był żebrakiem, a jeśli jest ignorantem, nie pójdzie za niego, przynajmniej był padyszem.
Zostawmy na razie Afruza i porozmawiajmy o Shahruzie i Behruzie.
Kiedy oboje zobaczyli, że starszy brat nie pojawia się przez trzy lub cztery dni, zaniepokoili się i pomyśleli: «a co, jeśli, nie daj Boże, cesarz rozgniewał się na Afruza i został zabity lub wrzucony do lochu?»
Zdenerwowani, zaniepokojeni odszukali Pałac chińskiego cesarza, przyszli do głównego dworzanina i zapytali go o brata:
— Co się stało z osobą, która kilka dni temu tu przychodziła?
Ten im odpowiedział:
— Cesarz oddał do jego dyspozycji dom z ogrodem, niewolnikami i służącymi. Dobrze mu się żyje.
Bracia poprosili go, aby, jeśli to możliwe, pozwolił im zobaczyć Afruza. Dworzanin zapytał:
— Czy jesteście jego krewnymi? Ci mówią:
— Tak, to nasz starszy brat.
Następnie dworzanin zaprowadził ich do Afruz. Ich przybycie było bardzo nieprzyjemne. Młodsi bracia, widząc, że starszy żyje i ma się dobrze, byli bardzo zadowoleni. Siedzieliśmy z nim przez dwie godziny, rozmawialiśmy i wyszliśmy. Dworzanin powiedział chińskiemu cesarzowi o tej wizycie, a temu nie podobał się czyn Afruza: dlaczego nie powiedział nic o braciach, dlaczego zostawił ich w karawanseraju? Następnie cesarz przestał przyjmować Afruza z dawnym honorem i szacunkiem, zaczął go traktować zupełnie inaczej.
W końcu cierpliwość Afruza się skończyła i pewnego dnia zapytał dworzanina:
— Jeśli zapytam o coś cesarza, nie będzie zły? Czy mogę mu powiedzieć wszystko bezpośrednio, czy powinienem najpierw powiedzieć komuś innemu, aby później został mu przekazany?
Dworzanin odpowiedział:
— Nie, Nie będzie zły. Ale najpierw musisz poprosić go o pozwolenie, a następnie złożyć wniosek.
Бесплатный фрагмент закончился.
Купите книгу, чтобы продолжить чтение.